poniedziałek, 16 września 2013

Prawie bez szkód fizycznych

Wczoraj skręciłem kostkę i wylał mi się płyn stawowy. Na noc przykleiłem karnozynę i rano opuchlizna się zmniejszyła znacznie. Dobrze że mam apteczkę i z czasów harcerstwa pamiętam jak bandażować kostkę. Po opatrzeniu w drogę. Plan A przejść 19 km czyli trochę ponad połwę odcinka do Olveiroa, plan B przejśćcały odcinek. Od wyjścia z albergi czułem że z kostką jest OK ale nie chciałem zapeszać. Tak nie zapeszając zrealizowałem plan B. Hurrrra. Do końca Ziemi planuję dotrzeć jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz