piątek, 13 września 2013
Szczególna data 26/13 :)
13.09.2013r.
Godzina 10:00, mam 20 km w nogach. Do dzisiejszego celu pozostało mi 5-8 km. Po drodze cała zgraja pielgrzymów, z których większość zaczęła w Sarri żeby "zaliczyć" pielgrzymkę. Mają dużo sił, bo o 200 km mniej w nogach niż ja, a przecież nie idę całej trasy. Jak się czują pielgrzymi idący z St.-Jean-Pied-de-Port? Oni przeszli już 760 km! Wielki szacun. Mylę, że samo przejście takiego dystanu do szczątków jednego z Apostołów, osobę wybraną przecież przez Jezusa, i zmaganie się ze swoimi słabościami fizycznymi i psychicznymi w celu pielęgnowania wiary jest wartym propagowania. Chrześcijaństwo to nie Kościół i księża, to droga styczna z zaleceniami Jezusa. Trzeba pięlęgnować naszą europejską wiarę, żeby nie zalała nas fala islamu, a tak się dzieje. Godzina 12:40 dolzło kolejne 10 km. Wędrówka wciąga i widzę po sobie, że kondycja coraz lepsza. Santiago zbliża się wielkimi krokami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz